Jeśli wystąpienia publiczne są koszmarem spędzającym Ci sen z powiek, to może pocieszy Cię myśl, że w tej niechęci do nich nie jesteś sam. Powszechnie raczej ich nie lubimy i często zdarza się, że jeśli tylko jest taka możliwość, to od razu zrzucamy je na innych. Traktujemy je jak przykry obowiązek, niechcianą konieczność. Niestety, takie podejście do sprawy nie przynosi żadnych długotrwałych korzyści.
Oczywiście, nie da się ukryć, że na krótką metę jest nam lepiej. Kiedy spada nam z barków perspektywa wystąpienia publicznego, odczuwamy ulgę. Poziom stresu nagle maleje, wraca nam chęć do życia i jesteśmy w stanie skupić swoje myśli na bardziej przyjemnych aspektach rzeczywistości. Potem tylko okazuje się, że awans przeszedł nam obok nosa, że nikt nie liczy się z naszymi sugestiami, że dalszy rozwój zawodowy bez publicznego przemawiania jest niemożliwy. Zdecydowanie nie warto czekać do tej chwili.
ZMIEŃ NASTAWIENIE!
Źródeł większości naszych zachowań doszukiwać należy się w głowie. To od naszych przekonań, utrwalonych schematów działania i wyznawanych zasad zależy to, jak będziemy postępować. Nie inaczej jest z wystąpieniami. Jeśli nieustannie towarzyszy Ci przekonanie o własnej nieudolności, Twoje myśli są czarne od scenariuszy możliwych porażek i non stop porównujesz się z innymi (oczywiście „lepszymi od Ciebie”), to trudno zaczarować innych swoim wystąpieniem. Jeśli z tym wszystkim nie zrobisz porządku, to szanse na bycie dobrym mówcą rzeczywiście są niewielkie.
ĆWICZENIE CZYNI MISTRZA
Kiedy już nabierzesz pewności, że wystąpienia publiczne w Twoim wydaniu mają szanse być czymś dobrym, należy ku nim ukierunkować swoje działania. Nikt nie rodzi się wspaniałym mówcą, tak jak nikt nie rodzi się wybitnym cyklistą. I przemawiania, i jazdy na rowerze, trzeba się nauczyć. Nie bój się nagrywać swoich wystąpień, bądź otwarty na informacje zwrotne (wręcz o nie zabiegaj!), oglądaj mistrzów w tej dziedzinie w Internecie, uczestnicz w warsztatach, chodź na prelekcje, oceniaj je krytycznie. Ucz się nie tylko na swoich błędach. Kiedy uzmysłowisz sobie, że inni też mogą mieć z tym problem, ale jednak nie poddają się, nabierzesz wiatru w żagle. Błądzić jest rzeczą ludzką. Daj sobie prawo do pomyłek. Świat się od tego nie zawali.
ZRÓB ANALIZĘ ZYSKÓW I STRAT
Jeśli nadal brakuje Ci argumentów, dla których warto polubić przemówienia publiczne, zrób prosty rachunek zysków i strat. Kim mógłbyś być dzisiaj, jeśli od zawsze potrafiłbyś otwarcie i z łatwością wyrażać swoje zdanie na ważne dla Ciebie tematy? Co by było, gdybyś przekonująco prezentował argumenty na poparcie stanowiska przeciwnego wobec stanowiska większości osób, z którymi musisz coś ustalić? Gdzie będziesz za pięć lat, jeśli już dzisiaj zaczniesz doskonalić się w sztuce przemawiania? Co możesz dzięki temu mieć, co teraz jeszcze wydaje się być poza Twoim zasięgiem? Odpowiedz sobie szczerze.
Wystąpienia publiczne to nieodłączna część naszego życia. Pojawia się ona zarówno w sferze zawodowej, jak i w prywatnej. W równej mierze dotyczy przeprowadzenia prezentacji z działań firmy w ostatnim kwartale, jak i wznoszenia toastu na weselu najbliższego przyjaciela. Bez wątpienia, im szybciej nauczymy się publicznie występować, tym szybciej będziemy zbierać żniwo swoich działań.